Tylko ja mogę mieć takie szczęście. I tylko ja potrafię tak wszystko spieprzyć.
Na domiar złego w wannie są karpie. Żywe maszkarony. Dopóki tam pływają, jedynym zabiegiem higienicznym jakiemu oddam się z prawdziwym zapałem będzie mycie zębów.
Eh, gdybym miała pendżabskie lasso..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Życzę Ci Wesołych Świąt dozująca dziewczyno z bloga. Obyś miała jeszcze więcej szczęścia, żebyś jak najmniej spieprzyła. No i żeby karp pojawiał się w wannie tylko raz w roku... Na bloga roku już zagłosowałem.
OdpowiedzUsuńDrogi Panie, jesteś dla mnie jak motywator. Nie mam już odwrotu, bloguję nadal. I do lektury zachęcam. Dozownik:)
OdpowiedzUsuń