Jest taka nowa zabawa. Nazywa się "Udawaj że nie znasz Angeli". Polega ona na tym, że mnie zauważasz, ba! ja też Cię widzę, jednakże nagle odwracasz wzrok w drugą stronę, nerwowo szukasz zegarka albo symulujesz wielce zajmującą konwersację z byle kim. Słowem, udajesz że mnie nie znasz. Czytelniku drogi, już sam fakt że czytasz te słowa przemawia za faktem co byś nie bawił się w tę dla mnie w ogóle nie śmieszną grę.. To jakieś mordercze poczucie humoru.
Lista ludzi którzy czynią to tak ostentacyjnie jest zatrważająco długa. Nie mogę nie pomyśleć: dają mi do zrozumienia, że mają mnie w dupie. Cóż, jak dajesz z siebie gówno, to do Ciebie wraca.
Początkowo wielce mnie to bolało. Jestem przecież człowiekiem psychologicznie przejrzystym (patrz dawne: dobrym). Chyba to już kiedyś pisałam. Tak czy inaczej, ignorując mnie to tak jak zasnąć w teatrze. Tracisz krocie.
Może nie było to zbyt wyrafinowane porównanie, ale dążę do.. no właśnie czego? Zaplątałam się w sweter.
Chamstwem szczerym jest ocenianie ludzi, nie tylko po wyglądzie, ale w sensie ścisłym. Taka jest prawda. Innej nie ma.
Chociaż po seansie "Galerianek" nic już mnie nie dziwi. Swoją drogą gorąco polecam ten film.
Reasumując, czasem nadchodzi taki czas w życiu młodego człowiek (ja naprawdę jestem urodzonym naiwniakiem), w którym okazuje się że ludzie odwracają się plecami, tzn. tak zwanym tyłkiem. Forrest Gump mawiał, że życie jest jak pudełko czekoladek. Ja mawiam, że różnych rzeczy trzeba się w życiu imać. Niestety obecnie jestem na etapie zwanym w prawie pracy przestojem (art 81 Kodeksu Pracy). Znaki na niebie i ziemi nie zapowiadają rychłych zmian.
'Siedzimy czekamy' - chciałoby się zanucić.
Cytat dnia autorstwa mojego idola, J.Pilcha:
"Wbrew pozorom nie żyjemy w epoce nadmiernej rozwiązłości. Tylko frajerom wydaje się, że dziś by zdobyć panienkę wystarczy wyjść na ulicę i mrugnąć"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ciekawa gra czasami też się z nią spotykam, ale Angi lej zimnym moczem na mamuty:)
OdpowiedzUsuń