Jestem wstrząśnięta. Śniła mi się dziś lustrzanka, obiekt moich najgłębszych westchnień. Miała taki zoom, że widziałam Pałac Zimowy w Petersburgu. Popsułam ją w tym śnie, ale co jest ciekawe i zastanawiające, dokładnie wczoraj rozmawiałam z Przebiegłą Kreaturą na te dwa tematy.
Pierwszy, że będę słynnym fotografem dzięki mojemu ekstraordynaryjnemu zamysłowi artystycznemu. Będę nim niechybnie. Będę nim na pewno, gdy wejdę w posiadanie sprzętu:)
Drugi, że wprawdzie nie ociekam zajebistością, jednak chcę być przezajebiście mądra. Ochota ta podszyta jest niewiarą i niepewnością. Otóż chciałabym z powrotem władać językiem rosyjskim. Wprawdzie nigdy nie władałam nim dostatecznie dobrze. Uczyłam się powiedzmy to szczerze, mało intensywnie. I nie wiem co mną kieruje, ale chciałabym się trochę zrusyfikować.
Mówię więc Kreaturze o moich zamiarach, a w odpowiedzi:
-Jak ktoś, kto na pożegnanie mówi "dowidzenja" może mówić poprawnie po rusku?? До свидания..
Chyba się za bardzo uzewnętrzniam. Trudno. Пока!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kreaturze dziękuję za linki do Ugly Betty, wersja rosyjska :D
OdpowiedzUsuń