Na początek fragment piosenki, która za mną chodzi już jakiś czas, oczywiście Pablopavop:
"jestem ostatnim, który nie chciałby trzymać Twojej dłoni, a Ty pewnie taka sama ostatnia".
Emocje targają mną przeogromne. Dzieje się wiele, jak na mnie za dużo. Przez to wszystko klnę stanowczo za dużo. Z tego wszystkiego stworzyłam wiersz. Tym razem bez tytułu.
...
Totalna w żołądku wojna
O niebo lepsza niż konieczność wyboru
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przyznam, że poprzednie wiersze nie wpłyneły na mnie znacząco, natomiast ten... Absolutnie rozumiem wojnę, tylko w moim przypadku konieczność wyboru ZAWSZE od niej uwalnia. wybory są trudne, ale porządkują życie.
OdpowiedzUsuństara_torba
Angi rozwijasz się poetycko, problemy życiowe dodają poezji wyrazu;)
OdpowiedzUsuńtak, sednem jest u mnie drugie dno..
OdpowiedzUsuńCzuję wewnętrznie, że poezja wogóle by nie powstała gdyby nie problemy życiowe.
OdpowiedzUsuństara_torba