Potrzebne jest mi poczucie misji. Póki co nie widzę za bardzo jakiegoś doniosłego celu. Ba! Coraz częściej mam wrażenie, że odgrywam bardzo kiepsko personifikację samej siebie. Dobra motywacja byłaby całkiem na miejscu [ale za to ile rzeczy Demotywuje:)].
Tak czy inaczej podziwiam ludzi, którzy opowiadając swoje historie są zajebiście błyskotliwi. Słuchasz i obserwujesz ich, i zachodzisz w głowę czemu w dzieciństwie nie czytałeś więcej książek.. Teraz mogę to powiedzieć: szacunek do oświaty to podstawa. Nie wolno zapominać także o szacunku do opieki medycznej! Szczególnie teraz, gdy Dr.Lubicz zadał nóż w plecy polskiej Służbie Zdrowia..
;)
sobota, 24 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chcesz coś dodać? Śmiało! Wyraź się umiejętnie i nie zapomnij się podpisać. Miłego dnia.