Od teraz będę tu wrzucać rzeczy, które przypadły mi do gustu, albo najzwyczajniej są godne uwagi. O dzisiejszym koncercie w Palladium (fisz, emade, łąki łan, renton, duże pe) napiszę jak wrócę i będę w stanie.
Na początek (na dobry początek:) prezentuję moje niedawne odkrycie Cinnamon Chasers, alternative electro / indietronica act from London, UK. Przepyszna muzyka to raz, a dwa niesamowite moim zdaniem video, które gdy oglądam mam chęć powiedzieć that's so true.
Chciałabym uniknąć w tym miejscu zbędnych komentarzy, aczkolwiek dzięki temu obrazowi przychodzi mi na myśl, że życie wcale nie jest takie piękne, jest brutalne. Czy chcesz czasami podjąć ryzyko zrobienia czegoś bez jasnej wizji przyszłych korzyści? Śmiało.
Tak na marginesie, dzisiaj spotkałam na przystanku znajomą z osiedla, znaną ze spontanicznych wojaży po świecie. Na ten rok ma w planach zwiedzenie wszystkich europejskich stolic. Jak widać chcieć to móc. Przypomniała mi się wtedy ta zajebiście klarowna teoria, według której starzejemy się i nie możemy się z tym pogodzić. To właśnie teraz masz swoje 5 minut, wykorzystaj je więc najlepiej jak umiesz, a nie siedzisz cały dzień przy kompie;)
Dziękuję wszystkim, którzy tu byli, niektórzy się wzruszyli.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chcesz coś dodać? Śmiało! Wyraź się umiejętnie i nie zapomnij się podpisać. Miłego dnia.