czwartek, 5 września 2013

powrót po angielsku

Kochanieńcy, wiadomo nie od dziś, iż ludzie w internetach kierują się zbiorowym trendem, rzec by można - modą.  Blogowanie takoż wyszło już z mody. Mogę więc powrócić to dzielenia się bzdurnościami mego życia na łamach tego, jakże niszowego i niepoczytnego, blogaska.

Na początek przedstawię odcinek Perfekcyjnego Gospodarza, mego ulubieńca i idola, Michała Migały.