środa, 23 września 2015

You can make it!

Wróciłam do domu, by zregenerować siły przed kolejnym dniem walki o lepsze jutro. A jutro już czwartek! Jak co dzień mam wrażenie, że nic nie zrobiłam.. Trzeba się wziąć w garść.
Tylko pozornie wszystko się zmienia. Nadal jestem tą samą osobą - bez z wiary w siebie na odpowiednim poziomie. Bez pewności, że przecież jestem zajebista! Mam najukochańszego męża, mam mieszkanie, pracuję na własny rachunek. Mam wzrok człowieka ufnie patrzącego w przyszłość? Muszę!




sobota, 14 lutego 2015

Z własnej Woli

Tak oto Wola stała się faktem. Śniadania z widokiem na ukochany Park Moczydło! Nowe miejsce plus niebawem nowa praca - rok wielkich zmian? Oby nie zbyt dużych, bo jak powszechnie wiadomo przy jednoczesnej zmianie wielu czynników istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że coś się przysłowiowo spierdoli..