Odhaczam marzenia, ale marzę też o tym, by znów zaznać porządnego kina. By wróciwszy móc powiedzieć, że to nie te same ujęcia, nie te same dialogi, suchary do jasnej cholery 17 złotych! Czy już nie ma w tym kraju porządnych scenarzystów? To nie baby są jakieś inne, to filmy są jakieś inne, chujowe. A może o to chodzi, to jest całkowicie nowe kino oparte na samplingu, takie 'to już było'. Sztukę cierpliwości trenuję teraz obok sztuki przetrwania.
czwartek, 20 października 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chcesz coś dodać? Śmiało! Wyraź się umiejętnie i nie zapomnij się podpisać. Miłego dnia.