niedziela, 6 czerwca 2010

Heaven Can Wait

We Francji tak już jest, że aktorki stają się piosenkarkami i odwrotnie, piosenkarki aktorkami. Dajmy na przykład Carlę Bruni, żonę prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, czy Emmanuelle Seigner, żonę Romana Polańskiego. Do tej listy dorzucam jeszcze panią, która w ramach Maltafestivalu wystąpi w Polsce, mianowicie Charlotte Gainsbourg, aktorkę i piosenkarkę, córkę Jane Birkin i Serge'a Gainsbourga, twórców owej pieśni Je t'aime moi non plus, powszechnie uznanej w owych czasach za nieobyczajną. Jakkolwiek seksualnie przekombinowana by była, przyznać trzeba iż w pełni oddaje klimat rewolucji tamtych czasów.


Skupmy się na pani Charlotte. Jej ostatnia płyta pt. IMR w dosłownym tłumaczeniu oznacza 'rezonans magnetyczny' i jest reakcją na pobyt Charlotte w szpitalu. Płyta zbiera korzystne recenzje, mimo to pozostaję głęboko sceptyczna. Cień uprzedzenia padł na ową piosenkarkę i aktorkę zarazem za sprawą filmu z jej udziałem. Mowa to o Antychryście - filmie absolutnie nietrafionym, a który nie wiedzieć czemu dostał w 2009 r. Złotą Palmę w Cannes. Film ten nie zasłużył na żadną palmę, nawet wielkanocną. Nie będę się nad nim rozwodzić bo był obrzydliwy. Pamiętam, że połowa sali wyszła; ja jako samozwańczy filmoznawca musiałam przecierpieć do końca. Tak czy inaczej część śpiewana wychodzi tej pani zdecydowanie lepiej i to powiedziałam ja, niegustująca w tym gatunku. Poniżej vid które tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że twórczości tej pani nie rozumiem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chcesz coś dodać? Śmiało! Wyraź się umiejętnie i nie zapomnij się podpisać. Miłego dnia.