niedziela, 3 stycznia 2010

do diaska vol.2

Jak na razie wiem jedno, wiem mianowicie, że jeżeli jutro rano znów obudzi mnie ukraińskie disco o nieludzkiekiej porze (8:30, spać nie mogą czy jak?) to sąsiedzi metafizycznie odczują siłę gniewu z moich głośników.
To było jak strzała znikąd, jak kopniak niespodziewany, jak kubeł zimnej wody, a nawet gorzej. Sąsiedzi szczycą się doprawdy osobliwym gustem muzycznym. Zajawkę hazardową przemilczę.

3 komentarze:

Chcesz coś dodać? Śmiało! Wyraź się umiejętnie i nie zapomnij się podpisać. Miłego dnia.