niedziela, 22 listopada 2009

retrospektywa

Z cyklu "Zasłużeni dla Ojczyzny" zaprezentuję dziś najlepszego rapera Rzeczpospolitej, legendę polskiego hip-hopu. Panie i Panowie, piękni chłopcy i wylansowane dziewczęta, chylcie czoła, oto Lech Roch Pawlak.
Przez jednych okrzyknięty drugim Syntetic'iem (no cóż..), inni natomiast w jego twórczości odnajdują ustępy godne Eminema.



Jeszcze przez wiele lat znany będzie cytat: życie się rozciąga, a wena jest King Konga!

Więcej takich ludzi powinno się wybijać. Przez odmęty show-biznesu do poczekalni sławy!
Lech Roch daje Polsce nadzieję, jest jak 'Siłaczka' Żeromskiego: on walczy, nie tak jak Kubica..
Rozsławia nasz kraj! Odpowiedzią Amerykanów na twórczość Lecha Rocha jest przecież 50 Cent, cała jego twórczość bierze początek z naszej słowiańskiej ziemi.

Zaiste, na polskich sportowców nie można już liczyć. Dajmy na przykład boks:
-Czym się różni Andrzej G. od czopka?
-Andrzej G. się nie rozpuszcza ;p


peace
*wszystkim zaniepokojonym czytelnikom uprzejmie przypominam że blog ten ma charakter kurtuazyjno-prześmiewczy; treści w nim zamieszczonych nie należy odczytywać dosłownie;) Ba! Nie wolno!

1 komentarz:

Chcesz coś dodać? Śmiało! Wyraź się umiejętnie i nie zapomnij się podpisać. Miłego dnia.